A więc... Dzi¶ odbył się festyn. O 17:30 mieli¶my pokazy,ale opowiem póĽniej (no bo jakby kogo¶ nie było ,albo zapomniał co się dzi¶ stało... :/) o 10:00 wszyscy zebrali¶my się przed Domem Strażaka i ćwiczyli¶my do ok 13:00 wyci±ganie rannych z samochodu ( :D). Przebrali¶my się, wpakowali¶my w samochód (tej uwagi wam chłopaki nie wybaczę,kij wam w oko) i pojechali¶my na plac ( 650- lecia). Ogólnie to BARDZO CZĘSTO i BARDZO DŁUGO ( :P ) pomagali¶my. Cały czas brali chłopaków do noszenia wody :/ Ale za to dostali¶my kamizelki!. Gor±co było strasznie. Cały czas siedzieli¶my w cieniu. Ale... Gdy tylko dostali¶my kamizelki , zabrzmiała syrena. I tu wielki podziw dla Żanety, która rzuciła wszystko i szybko pobiegła do remizy. I chłopaki za ni±. Aż w końcu wszyscy pobiegli¶my. Wypadek... Cóż...Dobrze,że to nic poważnego... Ale swoj± drog± chamsko,że nie było kierowcy (paulaa :D). Wdy wybiła godzina 17:30 ....zabrali¶my się do roboty. Ale trzeba było i¶ć po hełmy :p Ogólnie to podobno ¶wietnie nam poszło :D tylko to było denerwuj±ce jak Sarol trzyma ± szynę, a tu dzieciak wbiega i pyta: - A gdzie mu to będ± wkładać? Potem pojechali¶my z powrotem do remizy i w sumie to wszystko. Serrio, to ja się boje jak wyszli¶my na tych zdjęciach xD
|