Cóż ( tak często używane przeze mnie słowo :/)... Na początek ( jak pamiętam) uczyliśmy się rozwijać węże jedną ręką. I nie wnikajmy w moje nadprzyrodzone umiejętności co do rozwijania takich węży do połowy.... :D  Ogólnie to wszystkim wychodziło,więc wzięliśmy mundury i hełmy,wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy na stadion ( ten stary).
  Gdy otrzymaliśmy już "podział zadań" każdy wziął po wężu i ogólnie ustawiliśmy się ok 10 metrów od wóz i potem pędem składaliśmy tę (...) bojówkę.  Nie sądze,bym musiała to tu omawiać, na youtube jest,oglądłam nawet :)
   Wróciliśmy do remizy. Kamila straszyła dziecko.... :P  Dziewczyny myły węże (kurde,ale to fajne :D) chłopaki samochód i korsystając z okazji, to dziękuję Wam za ten prysznic :D Cóz (!) to tyle,mi się wydaje...
Tu nie ma co specjalnie opisywać :P

Hehe, żałuję że mnie nie było xdd ;p

A ja nie :D

no..... :P

Na You tube?
Mogę link?
Proszę...